wtorek, 1 lipca 2014

Rozdział XXV

Blog został nominowany do Bloga Miesiąca Czerwiec więc bardzo prosiłabym o Wasze głosy bo bez Was z pewnością nie będę miała żadnych głosów, a tak może Envy zajmie mam nadzieję nie ostatnie miejsce.
Głosować możecie tutaj SONDA *klik* lub z boku, gdzie jest gadżet owej sondy. Za wszystkie głosy serdecznie dziękuję.


Dziękuję za wszystkie komentarze i tak jak wcześniej pisałam będę informować tylko tych, którzy zostawili komentarz pod ostatnią notką lub napisali do mnie na twitterze, a także tych którzy będą komentować kolejne rozdziały. Lista informowanych została zaktualizowana.
Zrobiło się Was ostatnio coraz mniej, więc nie jestem pewna, czy to co piszę nadal się Wam podoba i czy dalej mam publikować. Jeśli macie ochotę to podzielcie się swoimi odczuciami na ten temat. Może mam coś zmienić? Śmiało piszcie.
Mam nadzieję, że ten rozdział choć trochę się Wam spodoba bo naprawdę już dosyć długo leżał gotowy w wersjach roboczych, a czekałam z publikacją, dlatego, że myślałam iż pojawi się odrobinę więcej komentarzy. 
Miłego czytania! 

_____________________________________________________________________________


Tyler's P.O.V.


Nareszcie nastał długo wyczekiwany przeze mnie dzień. Dzień, w którym raz na zawsze pozbędę się mojego „kochanego” braciszka - Harrego Stylesa.
Kto by pomyślał, że może być moim bratem, nieprawdaż? Co prawda przyszywanym, ale bratem.
Anne zaszła w ciążę z przypadkowym mężczyzną. Miała zaledwie osiemnaście lat, gdy dowiedziała się, że zostanie matką. Była zdruzgotana i wiedziała iż nie może mnie wychowywać. Oddała mnie do domu dziecka.
Mając osiemnaście lat bardzo chciałem poznać swoich biologicznych rodziców. Nigdy nie miałem prawdziwego domu. A on? On miał wszystko. Nie mogłem tego pojąć.
Porzuciła mnie jak psa, a zrobiła sobie za niedługo kolejne dzieci. Wpierw Gemma, później Harry. Do mojej siostry nie mam żadnych pretensji, jednak do niego bardzo wiele.

Robert nie jest moim ojcem. Mój biologiczny ojciec umarł kilka lat temu na zawał mięśnia sercowego.
Wszystkiego dowiedziałem się o mojej przeszłości od Pani Fibryck. Ona jako jedyna mnie rozumiała. Po opuszczeniu bidula wynajęła mi mieszkanie i pomogła mi zacząć nowe życie.
Jak już wcześniej wspomniałem Harry miał wszystko. Kochającą rodzinę, piękny dom, dużo kasy oraz piękną dziewczynę.

Ta piękna dziewczyna powinna być ze mną. To ja ją jako pierwszy poznałem. Wtedy w kawiarni zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia. Była idealna. Niestety bała się mnie.
Skąd miałem jej numer telefonu? Otóż pracuję dla Justina Biebera. Tak, tego dilera. Zlecił mi jej śledzenie. Numer jej komórki zdobyłem kiedy zostawił przypadkowo telefon na stoliku naszej "dziupli". Zastrzegłem mój numer i pisałem do niej te wszystkie smsy.
Tak bardzo chciałem by należała do mnie. Zacząłem śledzić każdy jej najmniejszy ruch.
Noc w której zobaczyłem jak uprawia seks z Harrym była dla mnie jeszcze gorszym ciosem niż pobyt w domu dziecka.
Mój brat posuwał moją ukochaną. Myślałem, że moje serce pęknie mi na pół.
Kiedy pewnego razu popsuło im się auto, postanowiłem im pomóc. Chciałem wzbudzić w Skylet zaufanie. To się nie udało, wciąż się mnie bała.
Co on ma w sobie takiego czego ja nie mam?
Nie mogłem już dłużej wytrzymać tej całej sytuacji.
Włamałem się do jego domu, wcześniej zabierając ze sobą kilka gramów narkotyków.
Zawiadomiłem policję, a kiedy go zatrzymali, moje serce biło jeszcze mocniej z radości jaka mnie ogarniała.
Później poszło jak z płatka.
Otworzyłem jego samochód i znalazłem jego komórkę na siedzeniu pasażera. Nic głupszego nie mógł zrobić, zostawiając ją.
Odnalazłem na liście kontaktów numer Sky i wysłałem sms w jego imieniu. Informował ją o jego wyjeździe za granice Londynu i o tym by go nie szukała.
Żeby to wszystko nie było takie łatwe, zastraszyłem jego sąsiadów. Jeśli ktokolwiek będzie go szukał, mają oznajmić, że Styles spakował swoje walizki i wyjechał innym autem. Wcześniej, powiadamiając o tej sytuacji swoich sąsiadów.
Teraz wszystko pójdzie już z górki.
Harry zgnije w więzieniu. Skylet będzie rozpaczać, a ja zajmę jego miejsce. Rozkocham ją w sobie i stworzymy razem wspaniałą parę, a później rodzinę. Będziemy ze sobą szczęśliwi.
Na razie muszę zniknąć z jej zasięgu na kilka dni, by nie nabrała żadnych podejrzeń co do mojej osoby. Później się nią zajmę.
Może w końcu zaznam odrobiny szczęścia przy jej boku.



Sky's P.O.V.


Siedziałam w moim pokoju wraz z Amber i oglądałyśmy jakieś romansidło. Uspokoiła się po całym tym incydencie z Niallem. Nawet nie chciałam już poruszać tego tematu i wypytywać o czym rozmawiali. Jeśli chciałaby mi o tym powiedzieć na pewno by to zrobiła. Widocznie to jeszcze nie jest ten czas na poznanie prawdy o ich dawnym związku. Mam czas więc poczekam tyle ile trzeba.
Strasznie było mi głupio, że dowiedzieli się o tym wszystkim w taki sposób. Naprawdę chciałam im powiedzieć prawdę. Nawet zbierałam się już do tego, ale przyjście Nialla mi w tym przeszkodziło.
Chciałam dobrze, ale wyszło jak zawsze.

Wiele będzie mnie kosztować odbudowanie zaufania u Nialla. Nie chciałabym go stracić. Zbyt wiele dla mnie znaczy. Pomagał mi w ciężkich chwilach, wysłuchiwał opowieści o moim marnym życiu. Tak wiele mu zawdzięczam. Naprawdę zasługuje na miano dobrego przyjaciela. Nadal uważam, że Harry powinien pojednać się z Horanem i Liamem. Wszyscy tworzylibyśmy niezłą paczkę. Tylko nie wiem jak w tym wszystkim dalej potoczą się losy Beri i Blondyna. Ostrzegał, że nie odpuści. Mam nadzieję, że tylko nie zrobi nic głupiego. W końcu Ambi jest w ciąży i zamierza wyjść za Deana, nie ma tam miejsca dla Nialla.
Usłyszałam dźwięk mojej komórki i od razu podniosłam ją z łóżka. Na wyświetlaczu pojawiła się ikonka oznaczająca nową wiadomość.



Harry: Skończyliśmy trening. Teraz wracam do pustego domu. Jestem mega zmęczony. Przydałby mi się jakiś erotyczny masaż. :) 

Kocham Cię. xxx


Uśmiechnęłam się czytając treść. Czułam również na sobie przenikliwy wzrok niewiasty siedzącej obok mnie. Starałam się go ignorować. Wiem, że lubi Harrego, ale przeszkadza jej już ta nasza słodkość choć sama jest nie lepsza. Głupia małpa z niej, ale tak ją uwielbiam. W końcu to moja przyjaciółka.
Ugh, chciałabym się teraz znaleźć przy Stylesie. Odpocząć od wszystkiego i zatopić się w jego szerokich ramionach. To wspaniałe uczucie, kiedy mówi mi albo pisze jak bardzo mnie kocha. Naprawdę jesteśmy w sobie zakochani.
- Co się tak szczerzysz? - Spytała Beri tym samym, wyrywając mnie z zamyślenia.
- Nie muszę ci się tłumaczyć -wystawiłam język w jej stronę.
- No wiesz co - fuknęła pod nosem.
- Napisał mi, że mnie kocha - uśmiechnęłam się szeroko.
- Awww, myślałam, że to typ bad boy'a i nie mówi takich rzeczy - poruszyła zabawnie brwiami.
- Dla mnie jest idealnym bad boy'em - wyszczerzyłam się dumnie.
Wystukałam odpowiedź do Harrego, że za nim tęsknię, a masaż mu oczywiście zrobię. Nie zapomniałam również o napisaniu mu, że również go kocham.
Odłożyłam komórkę na półkę obok łóżka i rozłożyłam się wygodnie na łóżku. Uważnie śledziłam dalsze losy bohaterów grających w filmie. Amber zaczęła podciągać nosem ze wzruszenia na co wywróciłam oczami. Strasznie szybko się rozkleja. Może to przez to, że zostanie matką zrobiła się tak cholernie uczuciowa.
Zegar wskazywał osiemnastą, a mnie powoli ogarniało zmęczenie. Ziewnęłam przeciągle wyciągając przed siebie ręce. Amber przez nieuwagę, dostała po głowie po czym popatrzyła na mnie złowrogo. Oj, muszę jej jakoś podokuczać bo umrę.
Kiedy po raz kolejny usłyszałam sygnał wiadomości od razu poderwałam się z łóżka. Złapałam za komórkę, a kiedy chciałam odczytać jej treść, została mi wyrwana.
- Hola, hola! - Blondynka pokręciła mi palcem przed oczami, robiąc durną minę. - To jest damski wieczór. Nie będziesz używać już dzisiaj telefonu - machnęła mi nim przed oczyma i schowała za siebie.
- A jeśli to coś ważnego? - Spojrzałam w jej oczy.
- Ach, Sky - przewróciła oczami. - Pewnie napisał, że chce cię przepieprzyć lub coś w tym stylu - wpakowała garść popcornu do swoich ust.
- Naprawdę, daj mi moją komórkę. Może to coś ważnego - wyciągnęłam dłoń po swoją rzecz. Dziewczyna spojrzała na ekran z zamiarem przeczytania treści sms.
- Ugh! No mówiłam, że to nic.. - urwała w połowie tępo, wpatrując się w ekran komórki.
- Co jest? - Spytałam wyraźnie zaniepokojona. Nie zamilkła by tak nagle, a jej usta nie wyrażały uśmiechu.
- Sama zobacz - wręczyła mi urządzenie do rąk, przytykając dłonie do ust..
Bez zastanowienia poświęciłam uwagę treści wiadomości. Zamarłam, odczytując jej treść.

Harry: Wyjeżdżam. To wszystko mnie przerasta. Proszę, nie szukaj mnie.

Przeczytałam chyba z dziesięć razy to samo i wciąż nie mogłam uwierzyć w to co było tam napisane.
Czy to są jakieś żarty? Osobiście go uduszę za robienie sobie ze mnie głupich żartów! Dosłownie jakieś pół godziny temu napisał mi, że mnie kocha, a teraz pisze mi, że wyjeżdża. Coś tu nie gra. TO JEST ŻART!
- Sky, tak mi przykro - dziewczyna łapie mnie uspokajająco za ramię.
- Zadzwoń do Deana, żeby po ciebie przyjechał, okej? - Amber nie może teraz tutaj ze mną być. Musi wracać do domu, a ja muszę dostać się do mojego chłopaka.
- Nie zostawię cie samej - pozostaje niewzruszona moją prośbą. - Co zamierzasz zrobić?
- Nie wiem. Coś mi tu nie gra. Dzwoń, Beri, szybko - ponagliłam ją.
Pospiesznie wybrała numer do swojego chłopaka i wyczekiwała aż odbierze.
Próbowałam ułożyć w głowie jakiś sensowny plan. To jest naprawdę dziwne. Czuję, że ktoś go zastraszył Justin, albo nawet ten idiota Malik. Z sam siebie by tego nigdy nie napisał. Obiecał mnie nie krzywdzić, więc po cholerę taka akcja?
- Nie odbiera - powiedziała zrezygnowana, rzucając komórkę na łóżko.
- Kurwa, nie mamy czym się do niego dostać - złapałam się za głowę. Już miałam nadzieję, że Lemon nas zawiezie. Ale zaraz, zaraz. Czy to nie jest dziwne, że Dean też się nie odzywa? Byli obaj, więc coś się stało. Chociaż Harry napisał, że już skończyli swój trening. O co tutaj chodzi?
- Może spróbuj do niego zadzwonić czy coś? - Podpowiedziała mi przyjaciółka.
Że ja też na to nie wpadłam..Wybrałam numer i czekałam na jakąkolwiek odpowiedź. Z nerwów zaczęłam energicznie przeczesywać dłonią swoje włosy.
Pierwszy sygnał.
Zero odpowiedzi.
Drugi sygnał.
Brak odpowiedzi.
Trzeci sygnał.
Kompletna cisza.
Czwarty sygnał.
Poczta głosowa.
- Harry jeśli robisz sobie ze mnie żarty, to wiedz, że nie są śmieszne. Odezwij się.
Zostawiłam wiadomość.
- Wstawaj, wyjeżdżamy - Ambi popatrzyła na mnie niezrozumiale.
W tym momencie liczyło się tylko, aby jak najszybciej się do niego dostać.

***

- Sorry, Sky. Ja mówię pas - blondynka podpierała się rękami na biodrach.
Jej mina mówiła, że nigdy nie wsiądzie ze mną do auta. Chociaż już tak kiedyś ze mną jechała. Fakt, że kierowcą był Harry, a nie ja.
- Nie mamy innego wyboru. Autobus mamy za jakąś godzinę, a przez tą pogodę żaden telefon nie działa. Nie możemy nawet zamówić taksówki - poinformowałam ją, przekręcając kluczyk w aucie Jamesa.
Wszystko wyjątkowo dzisiaj utrudniało mi pojechanie do chłopaka. Pogoda na nasze nieszczęście diametralnie się zmieniła. Rozpętała się potężna ulewa, której od czasu do czasu towarzyszyły pioruny. A autobusy akuratnie nie miały w najbliższym czasie odjazdu.
Musiałam przełamać swój strach do aut i wsiąść za kierownicę. Tak dawno już tego nie robiłam.
- Ty w ogóle masz prawo jazdy? Potrafisz to uruchomić? Nie żebym nie wierzyła twoje umiejętności - zasypała mnie głupimi pytaniami. Jeśli bym nie umiała jeździć, to jaki byłby sens siadać za kierownicę?
- Nie mam. Mój brat uczył mnie jeździć jak miałam piętnaście lat - wzruszyłam ramionami, zapinając pasy.
- Może to nic takiego i warto poczekać na ten cholerny autobus? Wiesz nie chcę jeszcze umierać - próbowała mnie przekonać jednak ja pozostawałam nieugięta.
- Wsiadasz czy będziesz tak jęczeć? Nic się nie stanie ani mi ani tobie i dziecku - zrobiłam poważną minę i wypuściłam dym z ust. Musiałam zapalić przez targające mną nerwy.
- Okej - wyrzuciła ręce w geście poniesienia klęski po czym wsiadła do samochodu.
- Zapnij pasy, mamuśko - zaśmiałam się i odpaliłam silnik.
Wyrzuciłam niedopałek do popielniczki. Dobrze, że takie coś tu mam.
Amber najwyraźniej wbiła się w siedzenie i w ogóle się nie ruszyła. Słyszałam jak pod nosem odmawia modlitwę. Czy ona przypadkiem nie przesadza?
- Modlisz się? - Spytałam zażenowana.
- Jak już umrę to przynajmniej w stanie łaski - odpowiedziała, gapiąc się w przednią szybę.
Specjalnie zrobiłam ostry zakręt i roześmiałam się diabelsko.
- Kurwa, uważaj trochę! - Krzyknęła w moją stronę, zaciskając palce na siedzeniu.
- Nikt tutaj nie zginie, okej? - Popatrzyłam na nią. Siedziała jak na szpilkach.
- No, ale jeźdź ostrożniej - wymusiła lekki uśmiech.
Droga mijała nam spokojnie mimo, że ulice były śliskie, a niebo coraz bardziej robiło się ciemniejsze od intensywnego deszczu. Prowadzenie auta  nie szło mi najgorzej. Może nie byłam takim dobrym kierowcą jak Harry, ale ważne, że potrafiłam jeździć.
Właśnie, Harry.. Ciekawe po co mnie straszy taką wiadomością?
Możliwe, że tak się stęsknił, że postanowił wymyślić jakiś żart bym tylko się z nim spotkała.
Nie, aż takim desperatem to on chyba nie jest.
- Jesteśmy na miejscu - zaciągnąłem ręczny i wyciągnęłam klucze ze stacyjki.
- Dzięki Bogu! - Beri wykrzyknęła triumfalnie i pospiesznie odpięła pasy, by jak najszybciej wydostać się na zewnątrz.
- Nie było przecież tak źle  - poruszyłam znacząco brwiami.
- Myślałam, że się posram ze strachu - wzięła kilka głębszych wdechów i podobnie jak ja opuściła pojazd.
Rozglądnęłam się po otaczającym mnie środowisku i na podjeździe Harrego dostrzegłam jego czarnego Range Rover'a.
Dziwne, skoro niby wyjechał to dlaczego stoi tutaj jego auto.
- Chodź - pociągnęłam za sobą blondynkę w stronę posiadłości Stylesa.
Kropelki deszczu spływały po moim czole. Nie przeszkadzało mi to. W tym momencie liczył się tylko i wyłącznie Harry.
Zadzwoniłam dzwonkiem i zapukałam kilka razy w drzwi.
Nie było żadnego odzewu. Z minuty na minutę stawałam się coraz bardziej zaniepokojona.
- Chyba go nie ma - poinformowała Beri.
- Coś jest nie tak - wymruczałam.
Szarpnęłam za klamkę, ale ta również nie ustępowała.
Odgarnęłam do tyłu moje włosy i skierowałam się do najbliższego okna.
Niestety ono również nie wskazywało na to by ktoś tam przebywał.
- Może pojechał do sklepu i zaraz wróci albo śpi - poczułam uspokajającą dłoń Beri na swoim ramieniu.
- Masz moją komórkę i próbuj jeszcze do niego dzwonić, okej? -Wręczyłam jej urządzenie do rąk. - Idę popytać sąsiadów, może coś widzieli - przytaknęła w geście zrozumienia.
Zbiegłam ze schodków i udałam się do domu znajdującego się naprzeciw.
Prawdopodobnie należał do tych bogatych osób. Przypominał bardziej willę niż zwykły dom.
Zadzwoniłam domofonem, a po chwili otworzył mi bramkę starszy mężczyzna. Ubrany był w letnią koszulę polo i sztruksowe spodnie. Miał może pięćdziesiąt lat maksymalnie.
- W czym mogę pomóc, młoda damo?  - Obdarzył mnie ciepłym uśmiechem, zapraszając na werandę.
- Czy widział Pan dzisiaj Harrego? - Zmrużył zaskoczony oczy i odchrząknął. Wydawał się być zaskoczony moim pytaniem, a nawet wyczułam w nim nutę niepewności i strachu.
- Jakąś godzinę temu powiadomił mnie, że wyjeżdża i nie wie czy jeszcze wróci - oznajmił już zwyczajnie.
Moje serce jakby zatrzymało się na chwilę.To nie mogła być prawda. Nie mógł tego zrobić. Nie teraz kiedy wszystko między nami zaczęło się układać. Czułam jak z moich oczu wydobywają się pojedyncze łzy.
- Wie Pan dokąd wyjechał? - Spytałam drżącą wargą, powstrzymując łzy.
- Niestety nie. Przykro mi - potarł moje ramię by dodać mi otuchy.
- Dziękuję. Jeśli coś by się Pan dowiedział, bardzo proszę o informację. Ma Pan kartkę i długopis? - Mężczyzna przytaknął głową i poszedł po coś do pisania.
Podałam mu numer i podziękowałam za rozmowę.
- Harry nie odbiera - oznajmiła blondynka. - Dowiedziałaś się czegoś? - Spytała zaciekawiona.
- On mnie najwyraźniej w świecie zostawił - stwierdziłam po czym wybuchnęłam donośnym płaczem.
Momentalnie ramiona Amber oplotły moje chude ciało.
Przecież powtarzał, że mnie kocha i za mną tęskni. Dlaczego on mi to zrobił? Zaufałam mu, a on to wykorzystał. Czy właśnie o to mu chodziło? Rozkochać mnie w sobie i zostawić? Udało mu się to. Pokochałam go jak nikogo innego. Teraz stałam się łatwym kąskiem dla Zayna. Obiecał mnie chronić i nigdy nie zostawić więc dlaczego to zrobił?
- Skarbie, może ktoś go szantażuje i kazał mu wyjechać? - Szepnęła, a moje ciało maksymalnie się spięło.
Nie chciałam nawet dopuścić tej myśli do siebie. Nie odpuszczę tak łatwo. Jeśli mnie tylko wykorzystał niech powie mi to w twarz. Muszę go znaleźć.

____________________________________________

Chyba naszemu Zayn'owi i Justin'owi należą się przeprosiny haha :D
Zaglądnijcie do zakładki Polecam :)

Kochani! Chciałabym Wam polecić na koniec opowiadania cholernie utalentowanej @as_like_me ! Koniecznie musicie je przeczytać, bo są tego warte. Ja osobiście jestem w nich zakochana i Wy z pewnością też będziecie. Nagrodźcie jej pracę komentarzem. Bardzo proszę, a o to linki :


*wystarczy kliknąć na tytuł, 2 pierwsze są o Harrym, a Black Wolf jest Sequelem serii Bipolar i opowiada o życiu Zayn'a*

Zapraszam jeszcze na nowy rozdział na The Victim 


Udanych wakacji ! ♥


Uszanuj moją pracę i skomentuj, proszę.

36 komentarzy:

  1. Woowsw co się tu dzieje. Nie poznaję już tej sytuacji. Boże gdzie Harry??!!!! :(biedna Sky. Co za psychopata z tego Tyler'a!? Tak miał na imię. Sory z ty emocji zapomniałam jak się zwał. Haha
    Czekam na kolejny chcę wiedzieć co dalej.
    Wenyy. Rozdział Genialnyyyy!!!!! *. *
    @Best_faan_ever

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko ❤️ Co tu się dzieje ❤️
    Brat??? Tego się nie spodziewałam 😱
    Dlaczego Harry nie wziął telefonu 😢
    Biedna Sky, boje się, że to ją przerośnie...
    Nic nie zmieniaj jest idealnie 😘
    Może teraz Justin jej pomoże i sie nią zaopiekuje? Hmmm to by było zaskoczenie 😄

    Dzisiaj to przeszłaś samą siebie ❤️ Najlepsze 👍 Czekam na nexta 😄

    @PracticeDreamer

    OdpowiedzUsuń
  3. Nienawiszę Tylera. Gnój! Jak mógł tak postąpić. I te jego plany...
    Nie wiem co powiedzieć... Tyle się dzieje. Mam nadzieję, że wszystko szybko się wyjaśni.
    @Barbara12544949

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow niesamowity *-*
    @megatightening

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział, jak każdy : )
    Z niecierpliwością czekam na nn xx
    @Aj_Loff_Dimples

    OdpowiedzUsuń
  6. WOW ile sie tutaj dzieje *o*
    rodział jest niesamowity z niecierpliwością czekam na następny @okeyloux :)
    życzę weny

    OdpowiedzUsuń
  7. Sorry Bieber, zasłużyłeś na miejscówę pod żabką. Na biedronkę nie licz, bo to za wysokie progi na twoje nogi. Hahaha
    Jak to tak? Że brat? Że Harry'ego? Przecież to jest... jak najbardziej możliwe. Ale żeby własnego brata chcieć do kicia posłać? Za to, że dzieqczyna w której się podkochuje to jego dzieqczyna? Nie ogarniam.
    Szkoda Harry'ego, szkoda Sky...
    Czekam na next :)
    @husaria1698

    OdpowiedzUsuń
  8. WOW! Co tu się dzieje ; )))❤️
    Nie spodziewałam się takiej akcji
    Biedna Sky , booje się, że to wszystko ją przerośnie.. I np. Do Justina... :/
    Nic nie zmieniaj jest idealniee ..
    No cóż czekam na nn !
    Nie mogę się już doczekać ... ; ))
    buuziaki, weny życzę..
    @Niebieeskookaa

    OdpowiedzUsuń
  9. No nie bylam pewna ze to Justin.
    A to Tayler jezu i on jest bratem Hazzy.
    N i e n a w i d z e go. Co za chuj. Przeciez Sky w zyciu go nie pokocha. HARRY BLAGAM WYJDZ Z TEGOCWIZINIA NAKLAM IM UCIEKNIJ COKOLWIEK TYLKO DOSTAN SIE DO SKY. JA PIERFOLE. TWN TAYLER TO MA JAKIES NIEDOJEBANIE MOZGOWE. WLASNEGO BRATA EH....
    BOZE MOJA SKY SIE ZALAMIE. JESZCZE TEN GLUPI SASIAD JAKBY NIE MOGL POWIEDZIEC PRAWDY. PLACZE . SZYBKO NEXT KOCHAIE X
    @niallzhuug

    OdpowiedzUsuń
  10. super ile się tu dzieje :))
    @M_e_oo_www

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział swietny zresztą jak każdy :)
    Dużo się dzieje, ale dzięki temu jest ciekawie.
    Czekam oczywiście na następny :)
    _@dominika1993_

    OdpowiedzUsuń
  12. Myślałam ze to Justin a to Tyler nie spodziewałam się. Duzo się dzieje. Sky znajdź Hazze
    Rozdział jak zawsze świetni i czekam z niecierpliwością na następny ;)
    @Luv_My_Niall_

    OdpowiedzUsuń
  13. Widzę, że nie tylko ja myślała, że to Justin. No ale.. oki nigdy nie lubiłam Tylera, ale nie pomyślałabym, że z niego taki chuj. No jacie pierdziele, no. Jedna, wielka MA-SA-KRA!



    @jestem_Mofosem

    OdpowiedzUsuń
  14. Cholera.
    Tak sie boje o Hazze.
    Chyba nie wytrzymam do kolejnego rozdzialu :(
    Biedna Sky! :(
    Udanych wakacji x
    @TheAsiaShow_xx

    OdpowiedzUsuń
  15. Coooo, że niby Harry gdzieś sam wyjechał? Nie wierzę! Coś musiało się stać i to coś złego!
    Matko tak się o niego martwię :<
    Czemu oni nie mogą być choć przez chwilę szczęśliwi :cc
    Ale ten moment jak Sky prowadziła samochód rozłożył mnie na łopatki, hahah xD
    Nieodpowiedzialna! Bez prawa jazdy w dodatku z ciężarną xD
    Rozdział super i nie przejmuj się spadającymi komentarzami. Nie wiem dlaczego, ale ostatnio wgl nie komentują :/ Tak jakby to było nie wiadomo jak wymagające...
    Czekam z niecierpliwością na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Może i im się należą przeprosiny ale nie ode mnie bo to są świnie . tak ŚWINIE , a Tyler jeszcze gorszy. Co on sobie myśli co ? że kobiety są takie łatwe? głupek jeden.

    Kobieto, czy oni chwili spokoju nie mogą mieć? Idk jakieś wakacje albo coś ? No bo kurna zawsze coś wyjdzie, jak nie Malik, to wyścig, Bieber a teraz te narkotyki i jebany Tyler .
    Troche odpoczynku im nie zaszkodzi i myśle że zrobisz im taki prezent? ( nie chodzi mi tu o "wakacje" Harrego w więzieniu) jestem tylko ciekawa jak to odkręcisz, bo odkręcisz, nie?
    Bo jak nie to ashfkjalfjkjf<<<<<
    Ja normalnie kocham ich razem, no <3
    Więc dawaj mi nastepny rozdział w którym Tyler niespodziewanie i całkiem przypadkowo umrze, wpadnie pod samochód, wypadnie z balkonu albo przypadkowo ktoś mu wbije nóżn w brzuch a potem spali..
    No rany na tyle fajnych sposobów go można zabić, że tylko wybierać.
    Bo wiesz dla Malika możesz coś łagodniejszego jak np. więzienie (dożywocie) i Biebera w sumie też.
    No ale Tyler'owi potrzebna jest nauczka.

    No ale NEXT plisss pliss , ładnie prosze *oczka kotka*
    Ily <3 @loud_squirrel

    OdpowiedzUsuń
  17. O boże, o boże, o boże!!!!!
    Ale jednak dobrze strzeliłam z nim.. Ale cholerny debil, ja tego nie rozumiem, jak można być taki debilem? No jak? Jak przeczytałam, ze to przyrodni brat Harry'ego to takie, wtf? 0.o
    I się załamałam tym, ze Sky nie wie, ze Harry jest w więzieniu. Masakra. mam nadzieję, że jakoś to odkręcisz.
    A po za tym, moment jazdy Sky z Amber- boski :))
    hahha
    Niesamowity rozdział, czekam na następny :)))
    Znalazłam czas aby przeczytać, sama siebie zadziwiłam xD
    Życzę weny :))


    @merrylittlemix

    OdpowiedzUsuń
  18. Boże co u się dzieje , gdzie Harry ? ;o

    Ocdaocfnmki < 3
    Poproszę następny :*

    @Hazz_My_Angel

    OdpowiedzUsuń
  19. jebany gnój!
    nosz kurwa, zabiłabym tego James'a.
    to znaczy, ż on go wrobił, nie?
    Harry został kurwa oskarżony, a nic nie zrobił
    ja pierdole ;-------------;

    biedna Sky, serio.
    nie chcę nawet sobie wyobrażać, co ona przechodzi
    niby jest okej, kochają się, a za chwilę takie jaja
    ja to bym już dawno zbzikowała.

    rozdział świetny kjsdnkslandsjksmdblnas
    ale nadal nie ma seksu ;-;
    lmao zboczona ja

    okej, czekam na kolejny x
    kocham, twoja @awmyhazz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sorcia, nie James'a, tylko Tyler'a.

      Usuń
  20. Właśnie po raz piąty dodaje komentarz.. To dlatego wczoraj się nie pojawił.. .Nie mogłam go dodać... Oczywiście ja głupia idiotka za żadnym razem nie wpadłam na to by sobie skopiować ten komentarz... Po co? Przecież za trzecim na bank się doda... Taki chuj.. Jeden się jeszcze usunął... grrrrrrrrrrrr....
    Nie wiem o co chodziło, bo na innych blogach dodawałam normalnie.. ale nie ważne.
    Piszę go jeszcze raz i pewnie połowy rzeczy nie napiszę.. Never mind.
    CO TO KURWA BYŁO? JA PIERDOLE! Takiego obrotu spraw to się kompletnie nie spodziewałam.. Harry?! Autentycznie za to jakieś pierdolone widzi mi się Taylora z tym wyjazdem Harrego i w ogóle z wsadzeniem go do pierdla.. to go za jaja powieszę! Jebać to, ze to postać fikcyjna!! Ja jebie.. nie wiem jak ale Hazza wypierdalaj stamtąd i wracaj do Sky!!!!!!
    Nie dziwię się dziewczynie. Zrobiłabym pewnie to samo i zaczęła szukać tego Hazzy, choć w jej odczuciu to niezłego skurczybyka.. Bo nienawidzę nierozwiązanych akcji i brak prawdy mnie doprowadza do szału.. Ale kurde niech ona pozna prawdę....
    Zayna i Justina nie przeproszę! ;p I tak byli chujami, więc XD hahahaha
    Kochana czekam niecierpliwie na nowy rozdział!!! <3
    Kocham!!!!!

    *modli się żeby się dodał*

    OdpowiedzUsuń
  21. omg, omg, omg, omg, omg ...
    Co? CO? C O?
    Jezu, nie, nie, nie ;c
    Tyler ty ch*ju
    Czemu?
    Sky musi być silna, to widać, że coś nie gra
    O Boże, brak mi słów ...

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak ja nie lubie tego idioty Trevora.... Klaudiq

    OdpowiedzUsuń
  23. Hejoo! <3 Jestem tu nowa i czytam tego bloga od rana :D Skończyłam 40 minut przed nowym dniem <: Nie umiem się jakoś specjalnie rozpisywać XD Powiem ci tylko tyle, że każy blog, który czytałam ( niestety ) był nudny. A wiesz dlaczego? Nie XD? To ci powiem XDD Mogłam przewidzieć akcję i miałam takie de ja wu. A tu takie bam XD~! Obstawiałam, że; Niall będzie tym z nieznajomego numeru, Harry nie sprzeciwi się Zaynowi łamiąc naszą Sky, Amber usunie dziecko a Dean się wkurzy, Justin zgwałci Sky a Harremu Sky będzie obojętna. Ale tak się nie stało! ( na szczęście ) Normalnie Cię dziewczyno kocham za tego bloga! No tak rozpisałam się XD Ok nie wiem no :) Życzę Ci miłej nocy, wenki ( zawsze potrzeba! <: ), udanych wakacji i sporej ilości komentarzy :)
    A. X

    OdpowiedzUsuń
  24. No i ciśnienie mi podniosłaś, że ja pier********
    Why?!
    Ale co będzie z Harry'm i Sky? :(
    Udanych wakacji i żebyś szybko dodała nowy roz. *złośliwie chichocze*

    OdpowiedzUsuń
  25. Drugi raz piszę komentarz, bo znowu nie chciał się dodać o.O
    W każdym razie przepraszam, że tak późno, ale dopiero dzisiaj nadrabiam zaległości na Envy i The Victim:)
    Zaskoczyłaś, a zarazem zdenerwowałaś mnietą akcją. Jak przeczytałam, co wymyślił ten idota, od razu pomyślałam o Sky i Harrym oraz o tym jak ciężko będzie im odkryć prawdę. Strasznie żal mi jest dziewczyny, jednak z drugiej strony myślę, że powinna przemyśleć całą tą sytuację na trzeźwo i dojść do tego, że może Harry nie wyjechał specjalnie lub cóż, w ogóle tego nie zrobił?! Przecież tyle razy powtarzał, że ją kocha. W sumie jeszcze bardziej żal mi jest Harry'ego. Siedzi w więzieniu za coś, czego nie zrobił i nie ma najmniejszych szans żeby skontaktować się ze Sky.
    Podsumowując, znowu sprawiłaś, że z jeszcze większą niecierpliwością będziemy czekać na następny rozdział :)
    Buziaki, @erase_that ♡

    OdpowiedzUsuń
  26. O m ó j B o ż e O.O
    Ale się porobiło. Kiedy pojawił się Tyler, w życiu bym nie pomyślała, że jest on przyrodnim bratem Stylesa i że jego głównym życiowym celem będzie zniszczenie mu życia i odebranie Sky O.O
    Okej, umarłam czytając jego szalony, zimny plan krok po kroku.
    Biedny Harry został wrobiony w coś takiego ; o
    A Sky to już wgl od zmysłów odchodzi, bo przecież raz Harry pisze jej, że ja kocha, po czym potem oznajmia, że wyjeżdża bez pożegnania. A ten mój bidulek siedzi w więzieniu i załamie się, że Sky go nie odwiedza i się nim nie interesuje ... Jeeej ; <
    Mam nadzieję, że Sky dotrze do prawdy i znajdzie Harry'ego, a ten perfidny Tyler trafi do psychiatryka no bo sorry, ale koleś powinien się leczyć O.O

    Sorry za taki komentarz bez ładu i składu ; o
    xx

    OdpowiedzUsuń
  27. piękny ! ;3 dodaj kolejny :DD

    OdpowiedzUsuń
  28. DUM DUM DUM DUUUUMMMM!!!
    Oficjalnie nadgoniłam wszystkie rozdziały na Envy i jestem z tego cholernie dumna ^^
    Wiem, wiem nie ma się co chwalić -.-
    Teraz będę mogła z czystym sumieniem wypowiedzieć się o bohaterach!
    Tak więc zacznę zupełnie przypadkowo:

    Niall - Boże ile ja nad nim ryczałam! Tak strasznie, strasznie jest mi szkoda tego chłopaka. Jest taki kochany i był przy Sky w trudnych momentach, chciałabym żeby też mu się ułożyło. Jego miłość do Amber jest piękna, ale też przerażająca. Niall powinien w końcu zrozumieć, że Ambi go nie kocha i spróbować ułożyć swoje życie na nowo. Mam nadzieję, że mu się to uda! Trzymam też kciuki za jego przyjaźń z Harry'm! Wyczuwam małe szanse na jej odnowienie, ale chłopcy powinni między sobą powyjaśniać dużo spraw nawet jeżeli nie będą chcieli mieć ze sobą bliższego kontaktu.

    Amber - na początku wydawała mi się.... cóż, zwykłą idiotką. Wybacz, ale ja nie znoszę takiego stylu bycia jaki prezentuje. Po tej akcji z Niall'em zarobiła u mnie jeszcze większy minus, ale z czasem zaczęłam zmieniać o niej zdanie. Jest dobrą przyjaciółką i przez tą sytuacje z ciążą stała się bardziej ogarnięta. Jej przyjaźń ze Sky jest silna, a jej teksty są epickie i koniec końców całkiem polubiłam tą postać :)

    Zayn - uhh ten Malik! Cholerny idiota z niego i zachowuje się jak jakiś napuszony indor, ale jak można się nim nie jarać?! No nie da się! Strasznie paskudną z niego zrobiłaś postać, jest bardzo chamski i okrutny. To jak traktuje Sky jest karygodne, a i do swoich " kolegów" odnosi się w paskudny sposób. Irytuje mnie ta postać, ale jednocześnie czuję w tym wszystkim drugie dno. Tak bardzo sprzeczne emocje *___*

    Justin - no tu to już mi nerwy puściły zupełnie! Pierdolony smarkacz! Nienawidzę go z całych sił, normalnie na samą myśl krew mi się gotuje. Jego odzywki są żałosne i te wszystkie podchody.... Grrr... Zachowuje się jak cwaniaczek, a tak naprawdę z niego zwykły rozpieszczony bahor. Wozi się jak boss, a jest żałosny. Nie, nie mogę już nawet o nim myśleć!

    Louis - na początku byłam w szoku, że Louis jest po stronie Zayn'a ale z czasem wszystko zaczęło się wyjaśniać i stał się jedną z postaci, której naprawdę żałuję. Nie zasłużył sobie na bycie popychadłem Malika, a wyrzuty sumienia którego go dręczą po śmierci brata Sky są okrutne. Biedny Loui :<< Cieszę się, że wyjaśnili sobie ze Sky kwestię wypadku i chociaż w małym stopniu jest między nimi okey.

    Tyler - co za skurwiel! To jak wrobił Harry'ego... ja pierdolę! Wyrachowany jest do granic możliwości! Chyba mu się w główce poprzewracało jeżeli myśli, że Sky na niego spojrzy! Jest CHORY. Powinni go zamknąć i nigdy nie wypuszczać. Mam nadzieję, że jego plan się nie powiedzie i policja go złapie zanim będzie za późno!

    CDN...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hhahahaha to znowu ja xDD

      Więc lecę dalej z moim komentarzem!

      Sky - powiem szczerze, miałam co do niej wiele mieszanych uczuć. Od niechęci do sympatii i tak w kółko. Głównie przez to, że jak wspomniałam przy Amber nie jestem fanką takiej osobowości ;). Ostatecznie jednak jej uczucie do Harry'ego przekonało mnie, że to dobra dziewczyna tylko strasznie zagubiona. Ich miłość jest taka awwww <3 Bardzo współczuję jej straty brata... W dodatku te wszystkie problemy w które się w plątała... - dziewczyno, serio jesteś jak magnes na kłopoty! Mam szczerą nadzieję, że jakoś zacznie wydostawać się z tego całego bagna i przede wszystkim, że będzie z Harry'm! Jeżeli nie to osobiście odgryzę sobie stopę z rozpaczy! Razem są tacy idealni <3 Uwielbiam też jej znajomość/ przyjaźń??? z Niall'em! Gdybym tak nie kochała jej i Harry'ego to pewnie trzymałabym kciuki żeby byli razem!

      Najlepsze zawsze zostaje na koniec!

      HARRY <333 - oesu! To jest najbardziej zajebista postać wszech czasów! Jego teksty nie raz powodowały, że wybuchałam śmiechem, albo płakałam kiedy miał zły czas. Najbardziej przeżywałam, gdy Sky wyrzuciła go z domu i myślała, że brał udział w morderstwie ( tak to się nazywa!) jej brata. Ryczałam jak idiotka i modliłam się żeby wrócili do siebie. Udało się! Tak bardzo uwielbiam Harry'ego kiedy jest ze Sky. To chłopak idealny <3 Jest taki kochany, romantyczny a jednocześnie jest strasznym chujem xDDD Ma szczęście, że jest taki boski ^^
      Załamałam się ponownie kiedy został aresztowany.... Błagam oszczędź go w tym opowiadaniu! Jestem zrozpaczona po ostatnim rozdziale i nie wiem, co może mnie pocieszyć ( chyba tylko czereśnie :<< )!!!

      Ogółem podsumowują, opowiadanie bardzo wciąga. Przeczytałam je pomimo przeszkód niezależnych ode mnie w bardzo szybkim tempie. Fabuła wymaga żeby skupić się dokładnie na wydarzeniach i kojarzyć fakty, bo wiele rzeczy się ze sobą łączy. Pomysł jest oryginalny i ciekawy :) Pomimo, że nasze opowiadania w niektórych momentach są bardzo podobne, to po przeczytaniu całości widać jak bardzo się różnią :) Bardzo cieszę się, że poznałam to opowiadanie zarówno jak cieszę się, że poznałam jego autorkę.
      Masz wspaniałe pomysły kochana i z ciekawością czekam na to, co dla nas szykujesz!
      Pozdrawiam xoxoxoxox
      @as_like_me

      Usuń
  29. PRZEPRASZAM, ze tak pozno komentuje !!!!!
    Rozdzial BOSKI <3
    WOW !!!!! BRAT!!!!!!!!!!
    To mnie zaskoczylas dziewczyno !!!!!
    Co za dupek z tego Tyler´a!!!!!
    Jak on mogl wyslac tego SMSa Sky!!!!
    Niech ona spada...... nigdy nie zajmnie miejsc Harr´ego!!!!
    Sky wie, ze cos jest nie tak, ale nwm co.....
    Nie mam weny dzisiaj do kom.....
    Dziewczyno i czm ty tego rozdzialu nie chcialas dodac ??!!!!!!!
    Mowilam (pisalam), ze wszystkim sie spodoba rozdzial!!!!!
    Czekam na nastepny <3

    OdpowiedzUsuń
  30. Hej słoneczko :-) rozdział jak zawsze genialny dla mnie super. Nie mogę doczekać się następnego. Wiesz pytałaś co mogłabyś dodać do opowiadania a więc ja dodałabym trochę więcej Nialla i pogodziłabym Harrego i blondyna. To byłoby na tyle prosze o info o nexcie pozdrawiam ciepło @ineedmalikhug

    OdpowiedzUsuń
  31. Zaginęłaś mnie tym rozdziałem i tak naprawdę to nie wiem co mam myśleć.
    KOCHAM TO FF I PROSZĘ PISZ DALEJ !!!!
    @_agata_w

    OdpowiedzUsuń